57. Chusta - fichu (fr)

Nie mogłam się oprzeć tym kolorom, przypominają mi o jesiennych liściach, których zaraz tyle zabarwi nasze piękne lasy... Nasze sąsiadki z Francji uroczo nazywają takie nieduże chusty ''fichu'' i bardzo mi się to określenie podoba. A więc fichu w kolorach jesieni...



Akrylowa włóczka, kolor żółtozielony, brązy i ciut kudłatego poliakrylu i złotka. Wielkość 105 cm x 152 cm. Dostępna.

Na marginesie, chciałabym opowiadać czasem o ciekawych dla mnie książkach, jakie  w międzyczasie czytam. 
Oprócz dziergania, od zawsze dużo czytam  i wprost nie mogę zrozumieć, gdy czasem dociera do mnie wiadomość, że statystycznie to raz na rok czasem co któryś przeczyta j e d n ą książkę - niewiarygodne!   




Nie mam zamiaru nikogo namawiać do czytania, każdy sam musi w sobie odkryć taką potrzebę. A jest w czym wybierać...
Ostatnio trafiłam na bardzo wciągającą powieść kryminalną, współcześnie dziejącą się w Niemczech. Para komisarzy z wydziału zabójstw prowadzi bardzo zawiłe i ciekawe dochodzenie... tytuł "Śnieżka musi umrzeć" Nele Neuhaus. 
Dzięki uprzejmości przemiłych pań z biblioteki dostałam dwa następne tomy, o nowych intrygujących dochodzeniach. Teraz czytam z zapartym tchem tej samej autorki "Kto sieje wiatr". 
Polecam w wolnej chwili.
Krista






Komentarze