Wybrałam się do pasmanterii, kupiłam kilka motków kolorowych włoczek i zastanawiam się co z nich wyrobić. Myślę o prostych kominach i grubej fakturze... a więc do dzieła. Przy okazji - grzyby jednak wysypały i udało mi się trochę nazbierać. Już ususzone, do barszczu, bigosu i pierogów będzie jak znalazł.
Pozdrawiam cieplutko, Krista
Pozdrawiam cieplutko, Krista
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Komentatorów i dziękuję za wpisy.