29b. Jeszcze trochę Toskani - Arezzo, bottega

cd malowniczej eskapady po toskańskim Arezzo. Dokładnie przed tym sklepikiem z serami i salami stanęłam podczas zwiedzania miasta. Przed wyjazdem znalazłam takie samo zdjęcie w internecie jako wizytówkę tej starówki. Niesamowite uczucie, taka swoista podróż w czasie - stanąć w tym samym miejscu, które kiedyś widziało się tylko na zdjęciu. Jak objawienie.

 
 Zachwycały małe kręte uliczki, które choć tak wiekowe nadal tętnią życiem. W tych wąskich uliczkach miejscowi jeżdżą autami z dużą fantazją. Widziałam jak dwie dziewczyny na skuterze jakoś niezbyt szczęśliwie wyprzedzały jadące auto, stłuczka - i całe towarzystwo skoczyło na równe nogi, pięknie melodyjnie po włosku przekrzykując siebie, a potem się pogodzili i każde pojechało w swoją stronę - ale klimat! Jaki temperament!
Małe bottegi są pełne skarbów, ręcznie wykonanych przysmaków, serów, różnorodnych oliwek  w kolorowych słoiczkach, marynat, niesamowite wędliny, salami, szynki, kiełbasy i wiele nieznanych mi przypraw, grzyby, orzechy nasiona - to warto sobie z Włoch przywieźć - smaki i zapachy. Tu można krążyć godzinami... i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze raz tak zanurzę się w ten magiczny świat!
pozdrawiam cieplutko, Krista













the end.

Komentarze