Te dwie chustki ażurowe powstały w ekspresowym czasie dla moich przesympatycznych Przyjaciółek z Daleka.
Zawsze tego czasu za mało... Te ażurki choć na trochę go zatrzymają ...
Na chustę po jednym motku delikatnej włóczki w melanżowych kolorach z błękitami, akryl i angora, szydełko nr 5.
Pozdrawiam serdecznie, Krista
Zawsze tego czasu za mało... Te ażurki choć na trochę go zatrzymają ...
Na chustę po jednym motku delikatnej włóczki w melanżowych kolorach z błękitami, akryl i angora, szydełko nr 5.
Pozdrawiam serdecznie, Krista
Świetne chusty. Sama w tej chwili rozmyślam nad tym, czy wydziergac poncho czy chustę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:*
Hej- a może duża chusta, którą owinąć się można jak poncho? Bo pogoda tego lata w kratkę... miłej pracy, pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńŚliczne chusty w pięknych kolorach.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń