Bardzo chciałam ten brzozowy lasek uchwycić w jak najbardziej naturalnej postaci, ominąć formę samych pni jeden przy drugim przypominających trochę bambusy...
Patrzę teraz na nie i czuję wiatr, słonko, przestrzeń, miękką trawę łąki pod stopami...
Tak miało być :)
Akryle na płótnie, maxi format 100 cm x 80 cm, werniks.
Pozdrawiam, Krista :)
Jestem pełna podziwu. Wspaniały obraz i ja tez widzę w nim i powiew wiatru, ciepło słońca, szum brzóz i traw.
OdpowiedzUsuńJak miło, że wraz ze mną poczułaś ten klimacik brzozowej polanki - pozdrawiam i dziękuję, K :)
Usuń