To miasto można odkrywać bez końca i to jest niesamowite. Tym razem wchodziliśmy do różnych miejsc i same fajne klimaty!
Najpierw do Piwnicy pod Baranami, ale tylko z sentymentu i szacunku do Skrzyneckiego i całej ekipy z tamtych lat - drinki trochę słabe, ale za to fajny klimacik, warto obejrzeć
Najpierw do Piwnicy pod Baranami, ale tylko z sentymentu i szacunku do Skrzyneckiego i całej ekipy z tamtych lat - drinki trochę słabe, ale za to fajny klimacik, warto obejrzeć
zaraz obok, z Rynku 28 jest wejście do Harris Piano Jazz Bar - w piwnicy ciekawy wystrój, niezłe picie, dobre piwko, ale najlepsi są spece od jazzu, nóżka chodzi, grają do późnej nocy - rewelacja!
gdy masz ochotę się schować we dwoje i miło pogawędzić najfajniejsza jest Cafe Zaćmienie na ul. Szczepańskiej. Kafejka w podwórzu, pięknie otulona wiszącymi roślinami, cicha muzyczka, jest TV i sport, spokojnie można coś zjeść, wypić i odpocząć w wiklinowych fotelach
a na coś czekoladowego tylko do Krakowskiej Manufaktury Czekolady na Szewskiej, mniam!
a fajne lody i dobra kawka przy gazetce w Zaułku Niewiernego Tomasza w Cafe Camelot, jest na co popatrzeć, super wnętrza i fajne widoczki na miasto...
a na Kazimierzu bardzo miłe dla oka i dobrze można odpocząć jest miejsce na ul. Józefa 17 Pub Wręga,
a jak ktoś lubi muzykę żydowską, to w Esterze na Szerokiej jest pięknie zagrana i bardzo dobre jedzonko!
pozdrawiam, Krista
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Komentatorów i dziękuję za wpisy.