Dziś efekty mojego pierwszego podejścia do metody malowania z laserunkiem. Obraz zajął mi sześć godzin zajęć. Najpierw było nanoszenie ciemnych i jaśniejszych miejsc w szarej tonacji, a potem nakładanie kolejnymi warstwami mocno rozcieńczonych wodą kolorów - laserunkiem. Trochę szkoda było mi zamalowywać pierwszą wersję tylko w szarościach, bo taka surowa była całkiem fajna. Ale końcowy efekt mnie zadowolił, bo nareszcie pokazało się światło, a o to najbardziej tu chodzi. Pozdrawiam, K
- Pobierz link
- Inne aplikacje