Maki są od zawsze obok róż moimi najbardziej ukochanymi kwiatami. Fascynuje mnie ich delikatna struktura i jednoczesna siła czerwieni, podkreślona zielenią. I choć kwiatek z pozoru prosty, to jednocześnie trudny do uchwycenia, szczególne wiotkość i przeźroczystość płatka sprawia mi sporo kłopotu z namalowaniem. Są jeszcze niedopracowane, ale ćwiczę i daje mi to sporo frajdy. Może wreszcie zakwitnie ten jedyny, najcudniejszy... a te maczki idą na ścianę i tak mnie zachwycają.
Pozdrawiam cieplutko, Krista
Pozdrawiam cieplutko, Krista
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Komentatorów i dziękuję za wpisy.