To mój ulubiony chabrowy żakiet i jego koronka w innym wymiarze. Na wietrze wygląda jak delikatny motyl. Koronki, koroneczki - te dziurki, te ażurki, jest w nich coś tak uroczego.
Oczywiście robię następne żakiety w innych kolorach. Teraz robię szary z różem, a w planie mam jeszcze czerwień z czarnym. Na zimne lato takie obszerne żakiety będą akurat :) I niech żyją koronki!
Pozdrawiam wiosennie, Krista
i dla przypomnienia w kolorze :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Komentatorów i dziękuję za wpisy.