Maki - te, o których pisałam w poście nr 180 nie dawały mi spokoju, jakieś takie za płaskie mi się wydały, bez wyrazu. Mam wakacje - mam czas a więc do dzieła, postanowiłam je trochę ożywić. Potrenowałam z czerwieniami, bielą i zielenią, naniosłam więcej konturów, próbowałam każdy kwiat bardziej rozwinąć. Co z tego wyszło - zobaczcie sami.
Czuję niedosyt, kwiaty to wcale wdzięczny lecz trudny temacik, wymagający wprawy, ale to już na kolejnym płótnie poćwiczę...
Pozdrawiam, Krista
Czuję niedosyt, kwiaty to wcale wdzięczny lecz trudny temacik, wymagający wprawy, ale to już na kolejnym płótnie poćwiczę...
Pozdrawiam, Krista
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Komentatorów i dziękuję za wpisy.