Zimowy klif z Gdyni. Na koniec zimy...
Brakowało mi ferii różnych odcieni bieli w słoneczny mroźny dzień, prawie zapomniałam jakie to magiczne wrażenia. Namalowałam moją zimę jak umiałam, chociaż to ledwie cień kolorów takiego dnia, niestety pamięć jest zbyt ulotna...
Akryle, podobrazie płócienne duże 60x50, werniks.
Za oknem kwitną forsycje i pierwsze drzewka owocowe, zawilce, ptaki śpiewają tak...
Życzę wszystkim zdrowia i pięknej, ciepłej wiosny pełnej kolorów, którą ponownie będzie można przeżyć jak kolejny cud. Cieszmy się każdą chwilą!
Pozdrawiam, Krista :)
Brakowało mi ferii różnych odcieni bieli w słoneczny mroźny dzień, prawie zapomniałam jakie to magiczne wrażenia. Namalowałam moją zimę jak umiałam, chociaż to ledwie cień kolorów takiego dnia, niestety pamięć jest zbyt ulotna...
Akryle, podobrazie płócienne duże 60x50, werniks.
Za oknem kwitną forsycje i pierwsze drzewka owocowe, zawilce, ptaki śpiewają tak...
Życzę wszystkim zdrowia i pięknej, ciepłej wiosny pełnej kolorów, którą ponownie będzie można przeżyć jak kolejny cud. Cieszmy się każdą chwilą!
Pozdrawiam, Krista :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Komentatorów i dziękuję za wpisy.