Dziś znowu trochę morza. Zainteresowała mnie możliwość wielu kombinacji w oglądaniu obrazu, którą możemy uzyskać przez kadrowanie za pomocą kolorowej ramki.
I w ten sposób z jednego obrazu powstaje kilka do oglądania i już sama nie wiem, który kawałek bardziej mi się podoba - czy jednak całość? Zapraszam do zabawy, a może jednak domaluję na horyzoncie jakiś żagielek - jeszcze dojrzewam do tej myśli... no i jeszcze muszę pomalować ramy, ale to po wakacjach!
Pozdrawiam wakacyjnie - Krista ;)
pierwsza wersja...
I w ten sposób z jednego obrazu powstaje kilka do oglądania i już sama nie wiem, który kawałek bardziej mi się podoba - czy jednak całość? Zapraszam do zabawy, a może jednak domaluję na horyzoncie jakiś żagielek - jeszcze dojrzewam do tej myśli... no i jeszcze muszę pomalować ramy, ale to po wakacjach!
Pozdrawiam wakacyjnie - Krista ;)
pierwsza wersja...
Nie znam się na malowaniu. Coś albo mi się podoba, albo nie. Coś przemawia do mnie, albo i nie:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje morskie klimaty. Gdybym wybierała kadr dla siebie, postawiłabym na ostatni w czerwonej ramce:))))
Na malarstwie nie trzeba się znać, tylko je poczuć. A jeśli coś nas poruszyło, wtedy to malowanie spełnia swoje zadanie. Cieszę się, że postawiłaś na ten właśnie kawałek plaży i miałaś chwilkę, by poczuć morskie klimaty :)
UsuńSłoneczne pozdrowienia z Gdyni dla Ciebie, K :))